Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Szpieg, który kochał

Recenzja serialu: „Szpieg”, scen. Gideon Raff

„Szpieg”, scen. Gideon Raff „Szpieg”, scen. Gideon Raff Netflix / materiały prasowe
Najnowsza produkcja Gideona Raffa, twórcy izraelskiego pierwowzoru amerykańskiego hitu „Homeland”, to oparty na faktach miniserial szpiegowski z elementami dramatu rodzinnego.

Rozgrywany w latach 60. w Tel Awiwie, Damaszku, na Wzgórzach Golan, w Buenos Aires i w Zurychu. W centrum stoi Eli Cohen, najbardziej efektywny szpieg izraelski, który był żydowskimi oczami i uszami we wrogiej Syrii, zdobyte przez niego informacje okazały się kluczowe dla bezpieczeństwa Izraela i pomogły krajowi wygrać wojnę sześciodniową w 1967 r. Był egipskim Żydem działającym pod przykrywką syryjskiego biznesmena pracującego w Argentynie, gdzie nawiązał znajomości, które, już w Damaszku, wprowadziły go do ścisłej elity rządzących Syrią. „Szpieg” niestety nie dorasta klasą do poziomu swojego bohatera. Rażą schematy – szczególnie portret żony Eliego i jego przełożonych w Mosadzie i rządzie Izraela, skróty myślowe i niewiarygodne zwroty akcji. Lepsza jest część syryjska – szpiegowska, ale też trudno się nie wzruszyć, oglądając tętniący życiem Damaszek, dziś miasto zbombardowane, w ruinie, niczym Warszawa po powstaniu. A najlepszy jest odtwórca głównej roli. Eliego Cohena gra Sacha Baron Cohen (zbieżność nazwisk przypadkowa). Brytyjski komik, znany z ról-przebieranek w mockumentach, Borata, Aliego G. czy Brüna, ponownie wciela się w człowieka, który nabrał innych swoim przebraniem, tym razem jednak robi to na poważnie. I jest w tym świetny.

Szpieg (The Spy), scen. Gideon Raff, Netflix, 6 odc.

Polityka 38.2019 (3228) z dnia 17.09.2019; Afisz. Premiery; s. 87
Oryginalny tytuł tekstu: "Szpieg, który kochał"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną