Synonimy” (zwycięzca tegorocznego Berlinale) są niepoprawną politycznie, ostrą, czasami niemiłą w oglądaniu satyrą na świat niepozwalający ani być sobą, ani na realizację marzeń.
Synonimy” (zwycięzca tegorocznego Berlinale) są niepoprawną politycznie, ostrą, czasami niemiłą w oglądaniu satyrą na świat niepozwalający ani być sobą, ani na realizację marzeń. Trzeci, mocno autobiograficzny film Nadava Lapida – Izraelczyka urodzonego w Tel Awiwie, ale rozkochanego w Kafce, poezji Verlaine’a, Rimbauda, kinie Godarda – wydaje się bardziej wybuchowy, niż gdyby zrobił go na przykład Polak nienawidzący swojej polskości. Lapid śledzi losy dwudziestokilkuletniego początkującego pisarza, wypierającego się swojej żydowskości.
Synonimy, reż. Nadav Lapid, prod. Francja, Niemcy, Izrael, 123 min
Polityka
41.2019
(3231) z dnia 08.10.2019;
Afisz. Premiery;
s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Jądro destrukcji"