Reżyserka opowiada o relacjach rodzinnych we współczesnej Polsce.
Debiut fabularny znakomitej dokumentalistki Małgorzaty Imielskiej („Obrazy z fabryki śmierci”, „Wytrwałość”) porusza się w świecie doskonale nam znanym. Poprawczak, patologiczne relacje nieznających litości młodocianych przestępców, cynizm wychowawców, do tego wszechobecne molestowanie seksualne. W tym piekle niewyobrażalnego okrucieństwa, bo dokonywanego na wrażliwości 17-letnich dziewczyn, które z zagłuszania w sobie odruchów solidarności i empatii uczyniły wyścig, jedna z nich się buntuje. Całe życie Oli, granej wspaniale przez Zofię Domalik, opiera się na pragnieniu odnalezienia matki i powrotu do domu, którego nigdy nie miała.
Wszystko dla mojej matki, reż. Małgorzata Imielska, prod. Polska, 103 min
Polityka
2.2020
(3243) z dnia 07.01.2020;
Afisz. Premiery;
s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Dobiec do mety"