Życie wietnamskiej mniejszości to temat przez polskie kino skrzętnie omijany.
Życie wietnamskiej mniejszości to temat przez polskie kino skrzętnie omijany. Trzeba było japońskiej reżyserki, a zarazem absolwentki łódzkiej filmówki, by spojrzeć na codzienność sąsiadów, których zwykliśmy nie zauważać – takich jak pan Long, kucharz z osiedlowej knajpki, samotnie wychowujący dziesięcioletnią Maję. „Smak pho” jest opowieścią o doświadczeniu imigracji i zacieraniu się tożsamości (córka Longa w drodze do szkoły wyrzuca do śmietnika tradycyjne śniadanie przygotowane przez ojca, a z babcią wstydzi się rozmawiać po wietnamsku), lecz pozbawioną dydaktyzmu i podszytej często wyższością ciekawości „innego”.
Smak pho, reż. Mariko Bobrik, prod. Polska, Niemcy, 84 min
Polityka
27.2020
(3268) z dnia 30.06.2020;
Afisz. Premiery;
s. 67
Oryginalny tytuł tekstu: "Mała obczyzna"