„Witamy w Czeczenii” to bardzo mocne oskarżenie homofobicznej polityki, nietolerancji i fanatyzmu religijnego – wcale nie tak egzotyczne, bo niebezpiecznie bliskie temu, co sami możemy obserwować na polskich ulicach. U nas władza wypowiedziała wojnę „ideologii LGBT”, a wybrany na drugą kadencję prezydent przekonuje opinię publiczną, że to zaraza gorsza od bolszewizmu, nikt jednak nie wsadza homoseksualistów i lesbijek do więzienia, nie poddaje ich fizycznym torturom i nie każe zmywać krwią hańby rzekomo ciążącej na niewinnych ludziach. A tak się właśnie dzieje w kaukaskiej Czeczenii, autonomicznej republice wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej, gdzie – dla przypomnienia – od siedmiu lat oficjalnie obowiązuje zakaz propagowania homoseksualizmu.
Witamy w Czeczenii (Welcome to Chechnya), reż. David France, 107 min, HBO