Autobiograficzne wspomnienia J.D. Vance’a, które posłużyły Ronowi Howardowi za scenariusz „Elegii dla bidoków” uznano za oceanem za najważniejszą książkę o Ameryce ostatnich lat. Trzypokoleniowa saga rodzinna i pean na cześć osobistej wytrwałości i uporu została wydana w 2016 r. w chwili obejmowania przez Trumpa prezydentury. Okrzyknięto ją symbolem determinacji białej klasy robotniczej zmagającej się z ubóstwem, bezrobociem, bezdomnością, uzależnieniem od heroiny w tzw. pasie rdzy (rejon Appalachów, gdzie wskaźnik ubóstwa dzieci przekracza obecnie 30 proc., a bezrobocie od początku 2020 r. wzrosło dwukrotnie). Książka wystarczająco głęboko prześwietla duszę kraju Trumpa, by dać pojęcie o kryzysie ekonomicznym i sile przywiązania do konserwatywnych wartości. Paradoksalnie Vance, prawnik z wykształcenia, przekonuje, że udało mu się odnieść sukces nie pomimo swego koszmarnego wychowania, lecz właściwie dzięki niemu.
Elegia dla bidoków (Hillbilly Elegy), reż. Ron Howard, Netflix, 116 min