Film

Make America Great Again

Recenzja filmu: „Elegia dla bidoków”, reż. Ron Howard

„Elegia dla bidoków”, reż. Ron Howard „Elegia dla bidoków”, reż. Ron Howard Netflix
Film ratuje genialna oscarowa kreacja Glenn Close w roli brutalnej, wrednej babki, od której cała ta przeklęta epopeja się zaczęła.

Autobiograficzne wspomnienia J.D. Vance’a, które posłużyły Ronowi Howardowi za scenariusz „Elegii dla bidoków” uznano za oceanem za najważniejszą książkę o Ameryce ostatnich lat. Trzypokoleniowa saga rodzinna i pean na cześć osobistej wytrwałości i uporu została wydana w 2016 r. w chwili obejmowania przez Trumpa prezydentury. Okrzyknięto ją symbolem determinacji białej klasy robotniczej zmagającej się z ubóstwem, bezrobociem, bezdomnością, uzależnieniem od heroiny w tzw. pasie rdzy (rejon Appalachów, gdzie wskaźnik ubóstwa dzieci przekracza obecnie 30 proc., a bezrobocie od początku 2020 r. wzrosło dwukrotnie). Książka wystarczająco głęboko prześwietla duszę kraju Trumpa, by dać pojęcie o kryzysie ekonomicznym i sile przywiązania do konserwatywnych wartości. Paradoksalnie Vance, prawnik z wykształcenia, przekonuje, że udało mu się odnieść sukces nie pomimo swego koszmarnego wychowania, lecz właściwie dzięki niemu.

Elegia dla bidoków (Hillbilly Elegy), reż. Ron Howard, Netflix, 116 min

Polityka 49.2020 (3290) z dnia 01.12.2020; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Make America Great Again"
Reklama