Połączenie naiwnej baśni z tandetnym horrorem.
Oglądając „Wiedźmy”, aż trudno uwierzyć, że w latach 80. Robert Zemeckis należał do twórców, którzy wyznaczali hollywoodzkie trendy, a trylogia „Powrót do przyszłości” i „Kto wrobił królika Rogera” zapewniły mu status jednego z najważniejszych reżyserów kina rozrywkowego. Sięgając po książkę Roalda Dahla – przed laty zekranizowaną przez Nicolasa Roega – po raz kolejny dowiódł, że czasy świetności ma dawno za sobą. Historia chłopca zmienionego w mysz, który z pomocą babci i zaklętych w gryzonie przyjaciół walczy z Wielką Arcywiedźmą, w nowej wersji gubi urok i surrealistyczny humor powieściowego oryginału.
Wiedźmy (The Witches), reż. Robert Zemeckis, prod. USA, 106 min, iTunes
Polityka
20.2021
(3312) z dnia 11.05.2021;
Afisz. Premiery;
s. 75
Oryginalny tytuł tekstu: "Czary zmory"