Sceniczna komedia Noëla Cowarda cieszy się popularnością od lat 40., tuż po wojnie z powodzeniem przeniósł ją na ekran David Lean, doczekała się też wersji musicalowej, a w Polsce zaadaptował ją pod tytułem „Seans” m.in. Edward Dziewoński (na potrzeby Teatru Telewizji). Tekst sztuki, niegdyś wzorcowe połączenie farsy i screwball comedy, nieco się zestarzał, lecz historia Charlesa Condomine’a, autora kryminałów, w którego życiu dość niespodziewanie pojawia się duch zmarłej żony Elviry, na dodatek rywalizujący z Ruth, obecną małżonką pisarza, wciąż powinna być samograjem. Tymczasem nowa ekranizacja nie podejmuje nawet próby nawiązania dialogu ze współczesną widownią albo zdefiniowania od nowa stereotypowo rozpisanych ról.
Jak wywołałem byłą żonę (Blithe Spirit), reż. Edward Hall, prod. Wielka Brytania, 95 min