Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Przeklęte lata 60.

Recenzja filmu: „Ostatniej nocy w Soho”, reż. Edgar Wright

„Ostatniej nocy w Soho”, reż. Edgar Wright „Ostatniej nocy w Soho”, reż. Edgar Wright United International Pictures
Nie każdemu zapewne ta ekscentryczna mikstura przypadnie do gustu, lecz filmowej wyobraźni Wrightowi odmówić nie sposób.

Ambitna Ellie (Thomasin McKenzie) przyjeżdża z prowincji na studia do Londynu, gdzie wynajmuje pokoik na poddaszu od sympatycznej starszej pani. Już pierwszej nocy okazuje się, że to miejsce, z którego dziewczyna może przenieść się do 1966 r. i wcielić – dosłownie – w początkującą piosenkarkę Sandie (Anya Taylor-Joy znana z nagrodzonej Złotym Globel roli w serialu „Gambit królowej”). Zafascynowana przeszłością Ellie jest zachwycona, ale szybko przekonuje się, że swingujące lata 60. dalekie były od ideału, a kipiące energią, rozświetlone neonami Soho to tylko fasada, za którą kryły się patriarchalna opresja i przemoc wobec kobiet. Na dodatek ponure upiory przeszłości zaczynają nawiedzać Ellie także w jej codziennym, współczesnym życiu, coraz bardziej zacierając granicę między tym, co realne, a tym, co wyobrażone.

Ostatniej nocy w Soho (Last Night in Soho), reż. Edgar Wright, Wielka Brytania, 116 min

Polityka 46.2021 (3338) z dnia 08.11.2021; Afisz. Premiery; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Przeklęte lata 60."
Reklama