Film

Wyjście z roli

Recenzja filmu: „Córka”, reż. Maggie Gyllenhaal

„Córka”, reż. Maggie Gyllenhaal „Córka”, reż. Maggie Gyllenhaal Monolith Films/Velvet Spoon
To nie opowieść sensacyjna, ale kameralny – choć przecież nie mniej emocjonujący – dramat psychologiczny oparty na prozie Eleny Ferrante.

Idylliczny urok greckiej wysepki, na której rozgrywa się akcja filmu, jest zwodniczy. Leda (nominowana do Oscara Olivia Colman), ambitna akademiczka i tłumaczka, przyjechała na wakacyjny odpoczynek, lecz wyraźnie przed czymś ucieka. Wypiera niechciane wspomnienia, tłumi negatywne emocje, choć czasami pozwala im się ponieść, na przykład wdając się w konflikt z hałaśliwą rodziną, która odpoczywa na tej samej plaży. „To źli ludzie” – mówi zaprzyjaźniony z kobietą student, ale w tym czasie widzowie mogą zastanawiać się, czy na pewno Leda jest w tym układzie „tą dobrą”. I czemu jej relacja z Niną (Dakota Johnson), młodą matką trzyletniej Eleny, wydaje się tak niepokojąca i niestosowna. Sekrety przeszłości Ledy, niczym w pierwszorzędnym thrillerze, odsłaniane są powoli, budowane ze strzępków rozmów, dyskretnych gestów, a także rozbudowanych retrospekcji (młodszą Ledę gra w nich Jessie Buckley, także uhonorowana oscarową nominacją).

Córka (The Lost Daughter), reż. Maggie Gyllenhaal, prod. USA, Grecja, 121 min

Polityka 10.2022 (3353) z dnia 01.03.2022; Afisz. Premiery; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Wyjście z roli"
Reklama