Zgodnie z tytułem film Krzysztofa Langa podejmuje temat antysemickiej nagonki zakończonej wyrzuceniem z kraju Polaków żydowskiego pochodzenia. Nie jest jednak dziełem pionierskim. Pomijając bogatą literaturę czy głośne spektakle (np. „Zapiski z wygnania” Magdy Umer), stara się szerzej nakreślić tło historyczne niż choćby „Marcowe migdały” Radosława Piwowarskiego, co należy odnotować na plus. Połączenie poważniejszego w tonie dramatu politycznego z love story rozpisanym na dwudziestolatków poznających smak pierwszej miłości wyszło tak, jak miało wyjść: w zgodzie z konwencją telewizyjnego wyciskacza łez ułatwiającego odnalezienie się w realiach PRL młodym widzom niemającym pojęcia w zawiłościach tamtego czasu. Starsi będą mieli kłopot.
Marzec ’68, reż. Krzysztof Lang, prod. Polska, 112 min