W latach 80. i 90. brytyjski reżyser Adrian Lyne zyskał sławę jako twórca erotycznych dramatów, odważnie – przynajmniej takie wówczas sprawiały wrażenie – badających mroczne strony relacji damsko-męskich. „Dziewięć i pół tygodnia”, „Fatalne zauroczenie” czy „Niemoralna propozycja” cieszyły się sporym zainteresowaniem widzów, nawet jeśli z dzisiejszej perspektywy zdają się być przede wszystkim katalogiem fabularnych schematów. I choć Lyne miał w reżyserskiej karierze blisko dwie dekady przerwy, jego wizja świata się przez ten czas nie zmieniła. Wciąż interesują go kwestie małżeńskiego zaufania, zdrady i seksualnych obsesji, które odnalazł we wczesnej powieści Patricii Highsmith. „Głęboką wodę” zamienił jednak w erotyczny thriller, w którym zabrakło i erotyki, i napięcia, i jakiejkolwiek wiarygodności.
Głęboka woda (Deep Water), reż. Adrian Lyne, prod. USA, 115 min, Amazon Prime Video