Film

Głębokie trwanie

Recenzja filmu: „Memoria”, reż. Apichatpong Weerasethakul

„Memoria”, reż. Apichatpong Weerasethakul „Memoria”, reż. Apichatpong Weerasethakul Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
Fabuła sprowadza się do kilku hipnotycznych spotkań cierpiącej na dziwne halucynacje dźwiękowe bohaterki z ludźmi, którzy mają jej pomóc wyjaśnić źródła jej przypadłości.

O slow cinema zwykło się mówić, że to przeżycie dla publiczności lubiącej kontemplację, spowolniony rytm, intensywny ogląd zwykłych czynności, dystans i puste przestrzenie. „Memoria” doskonale oddaje statyczność trwania, a jednocześnie jest głębokim, metafizycznym esejem dążącym do przedstawienia potężnej, choć nieuchwytnej roli pamięci w kształtowaniu teraźniejszości. Tilda Swinton gra tu brytyjską botaniczkę podróżującą po miastach i dżungli Ameryki Południowej. Fabuła sprowadza się do kilku hipnotycznych spotkań cierpiącej na dziwne halucynacje dźwiękowe bohaterki z ludźmi, którzy mają jej pomóc wyjaśnić źródła jej przypadłości.

Memoria, reż. Apichatpong Weerasethakul, prod. Chiny, Francja, Niemcy, Szwajcaria, Wielka Brytania, Kolumbia, Tajlandia, Katar, 136 min

Polityka 17.2022 (3360) z dnia 19.04.2022; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Głębokie trwanie"
Reklama