Jeden z najbardziej przewrotnych i prowokacyjnych filmów roku. Już wybór tematu wydaje się mało komfortowy: izraelska propaganda jako narzędzie polityki kulturalnej państwa wychowującego młode pokolenia w kulcie siły i nienawiści do wroga w konfrontacji z wrażliwością zbuntowanego artysty nienawidzącego presji, przymusu, ideologicznego zakłamania. Istne pole minowe. Nadav Lapid („Synonimy”) wkracza na ten niebezpieczny teren, jakby nie licząc się z konsekwencjami. „Kolano Ahed” ma formę autotematycznego, subiektywnego szkicownika nagrywanego na telefonie komórkowym z położonego na pustyni miasteczka Arawa. To bezkompromisowy manifest przeciwko oportunizmowi.
Kolano Ahed (Ahed’s Knee), reż. Nadav Lapid, prod. Izrael, Francja, Niemcy, 101 min