Wyszli z honorem
Recenzja filmu: „Dungeons&Dragons: Złodziejski honor”, reż. John Francis Daley, Jonathan Goldstein
Popularność fabularnej gry fantasy „Dungeons&Dragons” nie słabnie od pół wieku, ale szczęścia do ekranizacji nie miała (poza może niezłą animowaną serią z lat 80.). Choć otwarty świat, jaki proponuje, to gotowe pole do popisu dla filmowców, a nie ma lepszej szkółki dla przyszłych scenarzystów niż stanowisko snującego opowieść i rzucającego kośćmi Mistrza Gry w „D&D”. „Złodziejski honor” przełamuje tę złą passę scenariuszem prostym, ale nie pozbawionym szaleństwa – o napadzie na skarbiec podczas wielkiego turnieju w baśniowym Neverwinter, a zarazem próbie odbicia stamtąd córki barda Edgina (Chris Pine).
Dungeons&Dragons: Złodziejski honor (Dungeons&Dragons: Honor Among Thieves), reż. John Francis Daley, Jonathan Goldstein, prod. USA, Kanada, Wielka Brytania, Australia, Islandia, 134 min