Chcąc poznać kulturę danego kraju, trzeba wsłuchać się w jego muzykę”. Takim cytatem z Konfucjusza autor dokumentu „Życie jest muzyką”, niemiecki reżyser Fatih Akin, rozpoczyna swoją podróż do muzycznych źródeł Stambułu.
Wpływy Wschodu i Zachodu, islamu i chrześcijaństwa, starożytnych cywilizacji i współczesnej polityki krzyżują się tu, tworząc mieszankę odzwierciedlającą problemy wieloetnicznego kraju. Pokazując różnorodność stylów oraz gatunków uprawianych przez uliczne zespoły, ludowych artystów, orientalne gwiazdy i prześladowanych przez władzę twórców (jak kurdyjska piosenkarka Aynur), film oddaje ducha tego miejsca. A zarazem staje się swoistym suplementem do „Głową w mur”, głośnego dramatu o poszukującej swojej tożsamości tureckiej mniejszości żyjącej w Niemczech.
Zrealizowany dwa lata temu dokument ukazuje się na DVD bez materiałów dodatkowych, ale i tak stanowi nie lada gratkę dla koneserów, którzy kochają etniczne brzmienie.