Mało ciekawy tytuł zapowiada raczej halloweenowy slasher, ale to żart i nie należy go brać serio. Kapitalny debiut pełnometrażowy Adriana Apanela zdecydowanie krwawym horrorem nie jest. Jeśli stara się budować atmosferę grozy w stylu kina sprzed pół wieku, to tylko po to, by zręcznie ominąć pułapki oczekiwań i popchnąć fabułę w kierunku, którego widz zupełnie się nie spodziewa. Bohaterem tej niebywale prostej, a zarazem bardzo komicznej historii, idealnie odwzorowującej panikę młodego człowieka, rozpaczliwie rozglądającego się za dobrze płatną pierwszą pracą, jest świeżo upieczony absolwent ekonomii marzący o średniej krajowej, bezpiecznym życiu i skromnym biurku, najlepiej w hojnej korporacji (znakomity Jakub Zając). Zdruzgotany rozstaniem z narzeczoną, trafia z wygwizdowa do wielkiego miasta – wprost do wynajmowanej przez seksowną Sonię (Michalina Olszańska) okazałej kamienicy, zamieszkanej przez takich samych jak on outsiderów.
Horror Story, reż. Adrian Apanel, prod. Polska, 105 min