Film

Przemocowa nuda

Recenzja filmu: „Nieobliczalna”, reż. Piotr Trzaskalski

„Nieobliczalna”, reż. Piotr Trzaskalski „Nieobliczalna”, reż. Piotr Trzaskalski Amazon Prime
Największą wadą filmu Piotra Trzaskalskiego jest zupełny brak logiki i napięcia, charakterystyczny raczej dla telenowel niż thrillerów psychologicznych.

Zrealizowana w gwiazdorskiej obsadzie (jest nawet Andrzej Seweryn), dla platformy Amazona, adaptacja jednej z kilkunastu już powieści płodnej autorki Magdy Stachuli. W założeniu miał to być thriller psychologiczny silnie inspirowany hitowymi „Wielkimi kłamstewkami” (HBO Max). Akcja też zaczyna się od śmiertelnego upadku z wysokości i tajemnicą jest nie tylko, kto maczał w nim palce, lecz także kto jest ofiarą. W centrum też stoją trzy kobiety (tu w młodości sąsiadki), grane przez Agnieszkę Grochowską, Magdalenę Cielecką i Magdalenę Czerwińską, a siłą napędową mają być skomplikowane relacje uczuciowe oraz przemocowy mężczyzna (Paweł Małaszyński). Jest też śledztwo.

Nieobliczalna, scen. Krzysztof Gureczny i Małgorzata Sobieszczańska, reż. Piotr Trzaskalski, 100 min, Prime Video

Polityka 23.2024 (3466) z dnia 28.05.2024; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Przemocowa nuda"
Reklama