Film

Irackie piekło

Recenzja filmu: „Wojna”, reż. Alex Garland, Ray Mendoza

„Wojna”, reż. Alex Garland, Ray Mendoza „Wojna”, reż. Alex Garland, Ray Mendoza Prime Video
„Wojna”, choć zrealizowana z biegłością, sprawia wrażenie zaledwie przypisu do większej opowieści.

Kilka lat temu w „Civil War” Alex Garland ponuro fantazjował, jak mogłaby wyglądać kolejna amerykańska wojna domowa. I choć rzeczywistość (jeszcze) fabuły nie dogoniła, podczas drugiej kadencji prezydenckiej Donalda Trumpa ogląda się ten film z nieco większym niepokojem. Teraz brytyjski reżyser postanowił przypomnieć, jak wojna – nie bratobójcza, lecz prowadzona przez Amerykanów na obcej ziemi – wygląda z bliska. Nie siląc się na epicki fresk, skupił się na wydarzeniach z jednego dnia bitwy o Ramadi z 2006 r., gdy oddział Navy SEALs wpadł w zastawioną przez Irakijczyków zasadzkę. Tytułowa wojna została tu skondensowana do jednostkowego doświadczenia (scenariusz powstał wyłącznie na podstawie wspomnień i relacji amerykańskich żołnierzy). Akcja filmu rozgrywa się z grubsza w czasie rzeczywistym, w jednym budynku i jego najbliższym otoczeniu. Krótka wizyta w piekle na ziemi: kilkadziesiąt minut pełnego napięcia wyczekiwania na rozwój wydarzeń, drugie tyle bezlitosnej krwawej jatki toczącej się w ogłuszającym huku wystrzałów i krzyku rannych żołnierzy.

Wojna (Warfare), reż. Alex Garland, Ray Mendoza, prod. USA, 95 min, Prime Video

Polityka 26.2025 (3520) z dnia 24.06.2025; Afisz. Premiery; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Irackie piekło"
Reklama