Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Film

Dom bardzo zły

Recenzja filmu: „Zamach na papieża”, reż. Władysław Pasikowski

„Zamach na papieża”, reż. Władysław Pasikowski „Zamach na papieża”, reż. Władysław Pasikowski materiały prasowe
Polska kinematografia może być dumna, że ma kogoś takiego jak Władysław Pasikowski.

Polska kinematografia może być dumna, że ma kogoś takiego jak Władysław Pasikowski. Jako jeden z niewielu potrafi sensownie dostosować formułę hollywoodzkiego kina sensacyjnego do krajowych realiów i nie zgubić prawdy w gąszczu możliwych atrakcji. „Zamach na papieża” też ma formułę rasowego thrillera i podobnie jak „Psy”, „Pokłosie” czy „Jack Strong” niesie prowokacyjną odpowiedź na głęboko dzielące Polaków sprawy dotyczące postaw i wartości. Już sam życiorys Konstantego Brusickiego zwanego „Bruno”, w którego wcielił się Bogusław Linda, wydaje się dowodem na to, jak płytko jest postrzegany u nas temat uwikłania w peerelowskie służby, nie mówiąc o naiwnym stosunku do kleru i nierozliczaniu pedofilów w sutannach.

Zamach na papieża, reż. Władysław Pasikowski, prod. Polska, 116 min, w kinach od 26 września

Polityka 39.2025 (3533) z dnia 23.09.2025; Afisz. Premiery; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Dom bardzo zły"
Reklama