Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Moja wielka grecka wycieczka

Recenzja filmu: "Moja wielka grecka wycieczka", reż. Donald Petrie

Humor rodem z telewizyjnych oper mydlanych

Lekka, wakacyjna komedia romantyczna Donalda Petrie „Moja wielka grecka wycieczka” nie jest kontynuacją głośnego przeboju sprzed kilku lat, „Moje wielkie greckie wesele”, opiera się jednak na podobnym pomyśle. Samotna kobieta szuka sobie partnera spoza kręgu kulturowego, w którym się wychowała, co stanowi doskonałą okazję do obśmiania narodowych stereotypów. W obu filmach chodzi o Greków i Amerykanów, przyglądających się sobie z perspektywy popkulturowych mitów.

W roli głównej występuje ta sama kanadyjska aktorka greckiego pochodzenia Nia Vardalos. Tym razem jednak nie w roli przebojowej kelnerki, znajdującej sobie narzeczonego Amerykanina, tylko przewodniczki oprowadzającej niesforne grupy amerykańskich turystów po perłach greckiej kultury, zakochującej się w rodowitym Greku. Wątła, melodramatyczna fabuła prowadzi do oczywistego skądinąd morału, iż seks, przyjaźń, słońce i plaża są fajniejsze od nudnego zwiedzania zabytków. Zaś lekcje historycznych mądrości przyswaja się lepiej, wsłuchując się w szum przelatującego między ruinami wiatru. Ponadto nie ma to jak towarzystwo życzliwych osób, które mimo nieznośnych czasem wad w odpowiednim momencie wyciągną do zdołowanego człowieka pomocną dłoń.

Film Petriego bazuje na bardzo prostym humorze, rodem z telewizyjnych oper mydlanych, na szczęście nie przesadza z dosadnością, zachowuje wdzięk i nie schodzi poniżej poziomu dobrej, familijnej zabawy. Spodoba się szczególnie tym, którzy wrócili właśnie z urlopu i mają ochotę powspominać spocone twarze w pozbawionym klimatyzacji autobusie albo niedziałającą windę w wymarzonym hotelu, który okazał się dwugwiazdkową norą. W tle pocztówkowe krajobrazy Olimpii, Delf, Akropolu, słowem – miód dla ogłupiałego od wakacyjnych wrażeń turysty.

 

Polityka 31.2009 (2716) z dnia 01.08.2009; Kultura; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Moja wielka grecka wycieczka"
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną