Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Fragment książki "Miłosne gry Marka Hłaski"

Wydawnictwo Rebis Wydawnictwo Rebis Wydawnictwo Rebis / materiały prasowe
W „Kameralnej” zjawiła się też Hania Golde. Jak zwykle piękna, ubrana stosownie do obowiąującej klasycznej mody. Wtedy jeszcze mężczyźni lubiący mężczyzn nie wymyślali strojów, które miałyby obrzydzić kobietę.

Kochałem tylko raz

Hłasko przeżył w „Kameralnej” swoje dobre i złe chwile. Później napisał w „Pięknych dwudziestoletnich”, że przez wiele lat szukał takiego lokalu po świecie i nigdzie nie mógł znaleźć.

W „Kameralnej” zjawiła się też Hania Golde. Jak zwykle piękna, ubrana stosownie do obowiąującej klasycznej mody. Wtedy jeszcze mężczyźni lubiący mężczyzn nie wymyślali strojów, które miałyby obrzydzić kobietę, więc Hania nosiła kostiumy albo suknie w kwiaty i buty na półsłupkach. Niekiedy wkładała długie za łokieć rękawiczki i zrzucała je niedbałym ruchem Rity Hayworth.

Takie same stroje lansowała w rubryce mody, którą prowadziła w „Kurierze Polskim”. Nie musiała pracować Jej mąż, Wiktor Golde, wybitny profesor Politechniki Warszawskiej, zapewniał jej bogate życie. Hanka pracowała dla przyjemności, była przy tym kompetentna i wszechstronnie wykształcona; obyta, oczytana, znająca kilka języków. Jak przystało na pannę z przedwojennego domu
Kirstów.

Kiedy wchodziła, przyciągała spojrzenia, wnosiła nastrój euforii. Taką ujrzał ją przy barku w „Kameralnej” Marek Hłasko i taka została mu przedstawiona.
Spotkało się dwoje godnych siebie rywali. Ocenili się błyskawicznie i, jak mistrzowie, skrzyżowali szpady. Wierzono, że zderzyły się dwa zimne głazy, ale
ich starcie wywołało płomień. Hania wyznała później Krzysztofowi Kąolewskiemu, że „w pół sekundy po ujrzeniu Marka podjęła decyzję, by nareszcie pokochać”.

Marek wziął  ją za uczennicę, która przez przypadek znalazła się w nocnym lokalu. Była w szarym szkolnym berecie. Nie wiedział, że Hania ma męża i dwie córki i że już wtedy wypowiadała słowa, któe później stały się „najświętszymi słowami jego życia” z opowiadania o tym tytule.

Reklama