„Polityka” prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

W powietrzu i na ziemi

Recenzja książki: Jerzy Damsz, "Lwowskie puchacze. Wspomnienia lotnika"

Autor jest bystrym obserwatorem, ma spore poczucie humoru i dystans do samego siebie

Autor (1911-1987) był lotnikiem, uczestnikiem Bitwy o Anglię i ostatnim dowódcą 307. Dywizjonu Nocnych Myśliwców, a także znakomitym inżynierem, który m.in. zaprojektował układ chłodzący w sondzie Voyager i sportowcem. Żył intensywnie i umiał to we wspomnieniach opisać. Do licznych jego talentów można dodać i talent literacki. Pamiętniki przygotowała do publikacji żona, która była pierwszą Polką, a w ogóle czwartą kobietą, która samotnie przepłynęła Atlantyk. Można powiedzieć, że w tym małżeństwie spotkały się nielada osobowości.

Wbrew tytułowi ("Lwowskie puchacze. Wspomnienia lotnika"), całkiem spore partie wspomnień dotyczą dzieciństwa i młodości autora, a również jego powojennych losów. W kampanii wrześniowej, choć zmobilizowany, właściwie nie wziął udziału, przemieszczając się motocyklem ku Zaleszczykom. Przez Rumunię, Węgry, Jugosławię, Grecję dotarł do Francji, ale i tam nie dane mu było latać. Dopiero w Anglii zrealizował się jako pilot myśliwski i zasłużył na Virtuti Militari i trzykrotnie na Krzyż Walecznych.

Damsz opisuje pojedynki lotnicze, które staczał, ale poświęca też wiele uwagi angielskim obyczajom. Jest bystrym obserwatorem, ma spore poczucie humoru i dystans do samego siebie. To właśnie sprawia, że te wspomnienia czyta się tak dobrze.

Jerzy Damsz, Lwowskie puchacze. Wspomnienia lotnika. Przygotowała do druku, posłowiem i aneksami opatrzyła Teresa Remiszewska-Damsz. Wydawnictwo Znak, Kraków 2009, s. 440

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Ja My Oni

Przegrasz czy wygrasz, wracaj do domu. Czyli jak sobie radzić z porażką i sukcesem

Jak sobie poradzić z porażką, ale też sukcesem.

Grzegorz Gustaw
08.08.2017
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną