Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Strzeżcie się, celebryci!

Recenzja książki: Anne Holt, "To, co się nigdy nie zdarza"

O perypetiach komisarza policji Yngvara Stubø i jego żony, psycholog specjalizującej się w tworzeniu profili przestępców

Oryginalne, zaskakujące i przewrotne kryminały nie pojawiają się zbyt często. Jednak od czasu do czasu trafiają się takie perełki jak powieść norweskiej pisarki Anne Holt „To, co się nigdy nie zdarza”, druga część cyklu o perypetiach komisarza policji Yngvara Stubø i jego żony, psycholog specjalizującej się w tworzeniu profili przestępców, Inger Johanne Vik.

Na początku 2004 r. na przedmieściach Oslo dochodzi do serii zabójstw gwiazd ekranu. Wszystko wskazuje na to, iż jest to dzieło seryjnego zabójcy. Tak przynajmniej uważa komisarz Stubø, choć w żaden sposób nie umie znaleźć powiązań między kolejnymi ofiarami poza ich – oczywistą – popularnością medialną. Do tego policjant ma problemy nie tylko w pracy, ale i w domu, a Inger też czuje się kiepsko. Czuć się będzie jeszcze gorzej, gdy okaże się, że sprawa morderstw jest związana z traumatycznymi dla niej przeżyciami z przeszłości.

Jako się rzekło, powieść Holt jest przewrotna, najbardziej wyeksponowani w narracji bohaterowie, Yngvar i Inger, nie są w niej tak ważni jak postać zabójcy – a właściwie zabójczyni. Od pewnego momentu czytelnik ma pewność, że to ona zabija, co więcej – poznaje jej nazwisko i profesję. O tym wszystkim dowiadują się też Yngvar i Inger, tyle tylko, że policjant nie jest w stanie znaleźć najmniejszych choćby dowodów winy kobiety. Autorzy powieści kryminalnych i scenarzyści popularnych seriali za pewnik przyjmują, że zbrodnie doskonałe nie istnieją. Holt podpowiada, że to, co nigdy się nie zdarza, czasami jednak zdarzyć się może.

Anne Holt, To, co się nigdy nie zdarza, przeł. Iwona Zimniecka, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2010, s. 366

 

Polityka 8.2010 (2744) z dnia 20.02.2010; Kultura; s. 52
Oryginalny tytuł tekstu: "Strzeżcie się, celebryci!"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Dudowie uczą się codzienności. Intratna propozycja nie przyszła, pomysłu na siebie brak

Andrzej Duda jest już zainteresowany tylko kasą i dlatego stał się lobbystą – mówią jego znajomi. Państwo nie ma pomysłu na byłych prezydentów, a ich własne pomysły bywają zadziwiające.

Anna Dąbrowska
04.11.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną