„Nigdy nie nauczyłem się na pamięć katechizmu, nigdy nie uczestniczyłem we mszy odprawianej po łacinie, nigdy nie gromadziłem odpustów ani nie tańczyłem z partnerką z balonikiem pomiędzy nami, żeby zrobić miejsce dla Ducha Świętego – pisze o sobie. – Przeciwnie, dorastałem, czytając »Chrystusa wśród nas« i oglądając »Jesus Christ Superstar« na lekcjach religii, a w niedzielę chodziłem na mszę o godzinie 11.30”.
Kiedy Allen, dziś watykański korespondent liberalnego amerykańskiego tygodnika katolickiego „The National Catholic Reporter”, dorastał, bohater jego znakomitej książki, dziś papież Benedykt XVI, rządził już „pancerną” ręką kluczowym urzędem kościelnym – Kongregacją Nauki Wiary. Joseph Ratzinger należał do najbardziej wpływowych teologów soborowych – był jednym z „ojców” pokolenia Allena. I tę biografię papieża Ratzingera pióra Allena moża czytać jak dyskusję syna z ojcem, co czyni lekturę pasjonującą.
Jest to naturalnie spór w rodzinie: „Pragnąłbym – wyznaje Amerykanin – żeby Joseph Ratzinger podjął taki sam wysiłek intelektualny i egzystencjalny dla zrozumienia katolicyzmu, w którym się wychowywałem, jaki ja podjąłem, by zrozumieć katolicyzm, którego obronie poświęcił ostatnie dwadzieścia lat). Przyjęta metoda dyskusji – bogata i żywa opowieść biograficzna przepleciona wnikliwym komentarzem – daje doskonały efekt, choć wymaga dużego skupienia. Czytelnik poznaje nie tylko szczegóły i anegdoty, lecz także pogłębione tło kościelnej i intelektualnej kariery Ratzingera. Allen penetruje na przykład bawarskie początki przyszłego papieża, podważając jego interpretację niemieckiej „przygody” z hitleryzmem i roli, jaką odegrał w tej tragedii niemiecki katolicyzm.
Wbrew Ratzingerowi dowodzi, że katolicyzm nie był jedynym źródłem oporu przeciwko nazizmowi i nie wyszedł całkowicie zwycięsko z tej konfrontacji. Pokazuje, jak ta diagnoza Ratzingera – że tylko zjednoczony Kościół może stawić czoło totalitarnym zagrożeniom we współczesnym świecie – kształtowała jego myślenie i jakie to pociąga skutki. Omawia wszystkie głośne sprawy, jakimi zajął się Ratzinger jako najbliższy współpracownik Jana Pawła II. Przekonująco tłumaczy, na czym polegała ewolucja poglądów kardynała od czasów soboru do progu papiestwa. Na koniec wylicza powody, dla których Ratzinger, „człowiek wybitny, ale nie wielki”, nie powinien zostać wybrany następcą Karola Wojtyły. Ale został i każdy, kogo ciekawi Kościół, może dzięki tej książce zrozumieć, co ten wybór oznacza.
John Allen, Papież Benedykt XVI, przełożył Robert Bartołd, wydawnictwo Rebis, Poznań 2005, s. 298
Przeczytaj fragment książki