Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Książki

Noworodki na sprzedaż

●●●●○○

Joanna Jodełka, Grzechotka, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2011, s. 301

W świat prozy kryminalnej Joanna Jodełka weszła w imponującym stylu, zgarniając w zeszłym roku Nagrodę Wielkiego Kalibru za debiutancką powieść zatytułowaną „Polichromia”. Po raz pierwszy w historii nagroda ta trafiła do rąk kobiety. Wybór jury nie dziwi, bo debiut poznańskiej autorki był ciekawy i zarazem dojrzały. Pisarka przyszła do czytelników z gotowym pomysłem na prozę, zasadzającym się na połączeniu kryminału miejskiego (z Poznaniem jako jednym z bohaterów) z powieścią obyczajową, który rozwija również w nowej książce. W „Grzechotce” dodaje jeszcze do tego motywy rodem z kryminału skandynawskiego i powieści psychologicznej. Intryga zbudowana jest wokół sprawy handlu niemowlętami. Młoda kobieta budzi się z ciężkiego snu i zauważa, że dziecko, które nosiła w łonie... zniknęło. Nie pamięta porodu, w ogóle nie potrafi nic powiedzieć o ostatnich dniach życia. Sprawa, jak to zwykle w tego rodzaju książkach bywa, okazuje się niejasna i powikłana.

Zaletą „Grzechotki” jest galeria wyrazistych, pogłębionych psychologicznie postaci. Mamy tu do czynienia z całą grupą głównych bohaterów, których życiowe ścieżki się splatają. Są to między innymi: psycholożka, która straciła dziecko, zmęczony pracą i życiem policjant, notariusz zdominowany przez matkę i żonę, upadły ginekolog alkoholik, bandyta, który kiedyś katowany przez matkę, teraz brutalnie mści się na kobietach. Jodełka czaruje też wyrafinowanym stylem. Wielu naszych autorów kryminałów traktuje kwestie językowe po macoszemu, preferując „przezroczysty”, sprawozdawczy typ opowiadania. Za to w „Grzechotce” znaleźć można wiele językowych smaczków.

Polityka 06.2011 (2793) z dnia 05.02.2011; Afisz. Premiery; s. 60
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną