Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Cywilizacja bieda

Recenzja książki: Oscar Lewis, "Dzieci Sancheza"

materiały prasowe
Lewis odtworzył skomplikowane relacje świata bez pieniędzy, w którym wszystko kręci się wokół pieniędzy.

W 1959 r. pierwsza sonda wylądowała na Księżycu. Człowiek szykował się do poznania nowego świata. W tym samym roku wybitny socjolog Oscar Lewis poznał rodzinę Jesusa Sancheza. Odkrycie, którego w slumsach Mexico City dokonał Lewis, wniosło więcej do wiedzy o świecie niż zdjęcia Księżyca. Lewis opisał nową cywilizację i rządzące nią mechanizmy. Cywilizację ubóstwa, która niemal jak zapisany w genach kod przenosi się z pokolenia na pokolenie. Cywilizację kompletnie niezrozumiałą dla świata Cadillaca i kultury fast foodu. Przy okazji coś, co miało być naukowym odkryciem, przerodziło się w wielki literacki projekt. „Dzieci Sancheza” wielu czytało jako fikcyjną powieść.

To rzeczywiście wielkie dzieło, tyle że nie ma w nim za grosz fikcji. Lewis każde słowo swoich bohaterów zarejestrował na magnetofonowej taśmie. Jesus Sanchez i czwórka dzieci z jego pierwszego związku opowiada o swoim życiu tak przejmująco, że trudno uwierzyć, że tak może wyglądać czyjeś życie.

Lewis jedynie nieznacznie ingerując w zebrany materiał odtworzył skomplikowane relacje świata bez pieniędzy, w którym wszystko kręci się wokół pieniędzy. Ten świat wydaje się tak abstrakcyjny, że bez wprowadzenia przez bohaterów w ogóle nie dałoby się zrozumieć żadnego z ich gestów. Wystarczy pierwszy lepszy opis: „Ciotka nauczyła się pić, gdy próbowała się wyleczyć z malarii. Pojechała do Veracruz jako służąca i wróciła stamtąd chora. Dawali jej cukier trzcinowy i korzenie jicama; kładli jej myszy na karku, żeby ją nastraszyć; dawali jej zielony spirytus i mocną kawę, a potem pulque z mielonym piru; przez siedem miesięcy próbowali raz tego, raz owego, ale wszystkie te lekarstwa były z alkoholem”. Dokładnie 50 lat od opublikowania książki w USA w Polsce ukazało się jej drugie wydanie. Pierwsze, z 1964 r., mogło nie robić takiego wrażenia na czytelnikach, bo w tamtych czasach i u nas spokojnie można by znaleźć niejednego Jesusa Sancheza. Drugie wydanie na pewno odbije się szerokim echem.

Oscar Lewis, Dzieci Sancheza, przeł. Aleksandra Olędzka-Frybesowa, Wydawnictwo Bona, Kraków 2011, s. 648

Polityka 31.2011 (2818) z dnia 26.07.2011; Afisz. Premiery; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Cywilizacja bieda"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną