Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Fikcja rodzinna

Recenzja książki: Alice Munro, "Widok z Castle Rock"

materiały prasowe
Munro opisuje prawdziwe emocje i uczucia. Jest mistrzynią psychologicznej obserwacji.

Munro stała się ostatnio do tego stopnia modna, że nawet bohaterka najnowszego filmu Almodóvara „Skóra, w której żyję” czyta jej książkę. W Polsce poznaliśmy już dwa tomy świetnych opowiadań: „Uciekinierkę” i „Zbyt wiele szczęścia”. Teraz dostajemy następne. W książce „Widok z Castle Rock” autorka mierzy się z dłuższą formą. To zbiór powiązanych ze sobą opowiadań, w którym Munro opowiada historię jednej gałęzi swojej rodziny. Od XVIII w. aż po lata 90. XX w. Nie jest to jednak po prostu autobiografia – kanadyjska pisarka zastrzega, że historia rodzinna rozrosła się w fikcję literacką. Przez lata gromadziła materiały, wspomnienia, których nie włączyła do żadnej książki. Zaczęła wyobrażać sobie scenerię i zdarzenia z przeszłości, w których brali udział jej przodkowie. Znajduje ich ślady w Szkocji, skąd w XIX w. wyruszyli za ocean. Jeden z jej prapradziadków był przekonany, że widok z Castle Rock, edynburskiego zamku, to już Ameryka.

Wspaniały jest opis długiej podróży morskiej emigrantów. Rusza w nią kilkupokoleniowa rodzina, matka na statku szczęśliwie rodzi córkę. Jej starszy synek jest o nią zazdrosny. Mąż zastanawia się, jak by to było być samemu, bez rodziny, w tym nowym miejscu. Munro przygląda się myślom i marzeniom wszystkich postaci. I podobnie pokazuje kolejne pokolenia – fascynuje ją organizm rodzinny złożony z całkiem odmiennych, właściwie obcych sobie osób. Co ich połączyło i dlaczego? Nie zastanawiamy się, co zostało zmyślone, bo Munro opisuje prawdziwe emocje i uczucia. Jest mistrzynią psychologicznej obserwacji. A jednocześnie jest to powieść o emigrantach, pierwszych osadnikach, uciekinierach – tych, którzy porzucają to co znane. Tak jak Munro i jej przodkowie.

Alice Munro, Widok z Castle Rock, przeł. Ewa E. Nowakowska, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2011, s. 458

Polityka 39.2011 (2826) z dnia 21.09.2011; Afisz. Premiery; s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Fikcja rodzinna"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną