Książki

Pan Antoni

Recenzja książki: Joanna Kuciel-Frydryszak, "Słonimski. Heretyk na ambonie"

materiały prasowe
Kto wie, czy nie najciekawsze stronice książki to odpowiedź na pytanie, jaką rolę odegrał Adam Michnik w ostatnich latach życia Pana Antoniego.

„Obecność” – tak Antoni Słonimski nazwał jeden ze zbiorów swoich felietonów. Po latach widać wyraźnie: obecność Pana Antoniego trwa nadal. Wraca frazą wierszy, pasją Kronik Tygodniowych, kartami historii, na których zapisał się jako organizator i sygnatariusz protestów przeciwko ograniczaniu wolności słowa i praw obywatelskich. Po zbiorze wspomnień o nim i „Sadze rodu Słonimskich” doczekaliśmy się opowieści biograficznej „Heretyk na ambonie” pióra wrocławskiej dziennikarki, pokazującej Słonimskiego znanego i nieznanego, otoczonego wianuszkiem przyjaciół i dramatycznie samotnego, przekonanego o słuszności obranej drogi i wątpiącego w sens decyzji o powrocie do Polski z Londynu. „Gospodarze domu okazali się sługami wroga, oszukano mnie” – w archiwum poety Joanna Kuciel-Frydryszak odnalazła nigdy niedrukowany wiersz.

Po raz pierwszy także otrzymujemy rzetelny opis działań służb inwigilujących Słonimskiego. Syzyfa i Sajmona, bo tak nazywali go w raportach i notatkach służbowych. Zdjęcia robione z ukrycia, ściany kawiarni mające czujne uszy, podsłuch zainstalowany w mieszkaniu w Alei Róż, odpytywanie przez szpicli uczestników seansów przy stoliku w Marcu, Ujazdowskiej, Czytelniku – zapoznanie się z dokumentacją pomaga w zrozumieniu, ile trzeba było determinacji, by wierzyć, że „Polska to taki kraj, gdzie możliwe jest wszystko. Nawet zmiany na lepsze”.

Ale, kto wie, czy nie najciekawsze stronice książki to odpowiedź na pytanie, jaką rolę odegrał Adam Michnik w ostatnich latach życia Pana Antoniego. „Siedemdziesięciosiedmioletni poeta i dwudziestoletni student bardzo szybko wykroczyli poza relację służbową. Czy zmieniła się ona w kontakt mistrza i ucznia?

Polityka 26.2012 (2864) z dnia 27.06.2012; Afisz. Premiery; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Pan Antoni"
Reklama