Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Jak się rysuje przyszłość

Dlaczego wspołczesny komiks jest dziedziną niszową

Strona komiksu „Jeż Jerzy”. Na jego ekranizację znalazły się pieniądze. Strona komiksu „Jeż Jerzy”. Na jego ekranizację znalazły się pieniądze. materiały prasowe
Komiks w PRL był zjawiskiem masowym, obecnie jest u nas dziedziną niszową i alternatywną. Szuka własnej przestrzeni między światem sztuk wizualnych a literaturą.
„Logikomiks”. Jak na standardy obrazkowego medium sprzedał się całkiem nieźle- 4 tys. egz.materiały prasowe „Logikomiks”. Jak na standardy obrazkowego medium sprzedał się całkiem nieźle- 4 tys. egz.

Największa tajemnica polskiego komiksu? Czytelnicza czarna dziura między dziecięcym miłośnikiem historii obrazkowych a dorosłym odbiorcą, który zaczął je poznawać jeszcze w dobie PRL i do dziś nie przestał. Pomiędzy tymi dwiema grupami drzemie uśpione, ale na pewno pokaźne grono potencjalnych czytelników.

Liczby mówią same za siebie. Każdy zeszyt z przygodami Kaczora Donalda (w komiksie dziecięcym wciąż rządzi Disney) sprzedaje się w nakładzie ok. 30 tys. egzemplarzy. Nieźle radzi sobie również polska klasyka, którą kupuje wierne grono tzw. sentymentalistów, jak w branży określa się pokolenie trzydziesto- i czterdziestolatków wychowanych na komiksach Janusza Christy, Henryka Chmielewskiego czy Tadeusza Baranowskiego. Reedycje klasyki, czyli np. „Kajka i Kokosza”, to nakłady powyżej 20 tys. sztuk. Także każdy tom „Thorgala” – serii stworzonej przez Grzegorza Rosińskiego – znika z księgarń w nakładzie ok. 20 tys. egzemplarzy. Jednak poza wyżej wymienionymi wyjątkami komiks to ciekawa i atrakcyjna, ale jednak nisza. Ambitne powieści graficzne, międzynarodowe hity, takie jak „Berlin”, „Blankets”, „Przybysz” czy „Fun Home”, sprzedają się w nakładzie zaledwie 1 tys.–3 tys. egzemplarzy.

Jak to możliwe, że czytelnik „Thorgala” nie chce po nie sięgać, a młodsze pokolenie, gdy wyrasta z „Kaczora Donalda”, rezygnuje z komiksu?

Każdy z nas, wydawców, ciągle się nad tym zastanawia i nie zna odpowiedzi. Próbowaliśmy wielu metod. Żadna nie zdała egzaminu – mówi Szymon Holcman z wydawnictwa Kultura Gniewu, które specjalizuje się w powieściach graficznych i albumach młodych polskich autorów.

Polityka 39.2012 (2876) z dnia 26.09.2012; Kultura; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Jak się rysuje przyszłość"
Reklama