Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Fragment książki: „Jaszczur”

materiały prasowe
Masz ochotę się wybrać?, mam wejściówki, i mówi o wydawnictwie, prawie szemrany interes, ale wchodzą we wszystko, nawet totalne pojechaństwo, i coś z tym wszystkim ma jej matka do czynienia...

Coś dziś mam?, mam coś w ogóle?, czy dopiero jutro, i gorąco się robi, bo w kalendarzyku pogrubione, że wyd, a obok tagi, i wyznaj się na tym, zapiszesz coś człowieku i nie wiadomo co, jakbyś nie mógł normalnie, jak człowiek, mówię, pieprzone skróty i bylejakość!

Dobra, mówię, najważniejsze, że schodzi, a co będzie, to się okaże, nie ma co robić wideł z igieł, uspokój się, zanurkuj do łóżka, nabierz sił przed sezonem w piekle.

Wbijam do łóżka, ale ktoś tu chyba jest, niemożliwe człowieku!, zimny pot na plecach, zwinięta kołdra, czy ciało, które z grobu wstało, napiszesz o tym kryminał człowieku, ale na razie unoszę przykrycie, jakbym się bał ataku węża, to ktoś jest, chyba kobieta, z twarzy niezbyt dupa, uroda, nazwijmy, egzotyczna, może to jest gość przerobiony na laskę, skąd my się z tym znamy?, trudno wskazać na punkt, odkrywam prawdę, jest prawie naga, zbyt muskularne ramiona, może to starość?, ale twarz miękka, świeża, lico prawie różowe, usta jędrne, ogólnie pewnych rzeczy za dużo, a innych za mało, dziwna asymetria jak u naznaczonych, co się dzieje?, słabo mi, znów zaplątany w pewnie paskudną historię, może związek z transwestytą, to się nazywa szczęście.

Próbuję przykimać, ale niełatwo, bo przyczajony jak napięta struna, a jeszcze łapie mnie mara, że zbudzi się i zacznie nawijać o mężu: no mówię ci, szajbus, wariat, pojebaniec, że cierpiała psychiczne prześladowania, do dziś nie może doczekać się zadośćuczynienia, a dziecko małe wspólne, ale to bez znaczenia, bo nie są razem, a jeśli przyjdzie, a przyjdzie, bo wysłała mu newsa, że ma go w dupie, a on wysłał newsa, że zajebie frajera, to my tu z miłości usypiemy barykadę i odepchniemy zwariowany, kurwa, świat do nory, i projektuje się paranoja, tak że się prawie zaczynam moczyć, że nagle zadzwoni ten pacan, zwariowany, kurwa, mąż i ona przekaże słuchawkę, kwicząc jak szlachtowana świnia: powiedz mu, powiedz!

Reklama