Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Fragment książki: „Na fejsie z moim synem”

materiały prasowe
Liczyłam te świeczki i z Tobą je zdmuchiwałam, i swoich życzeń spełnienia pragnęłam. A one wyłącznie Ciebie dotyczyły.

A po wigilii siedemnastego sierpnia dzień urodzin Twoich synuś nadchodził. Gdy dzieckiem byłeś, wyczekiwałeś go jak Wigilii prawdziwej z powodu potencjalnych prezentów głównie. Babcia Marta od rana w kuchni się krzątała, aby Twoje ulubione ciasto śliwkowe przygotować i do piekarza na ulicy PCK z blachą osobiście podreptać, aby je w swoim piecu upiekł. Bo to czasy były ciągle takie, że ciasta w piekarniach się wypiekało albo w tak zwanych prodiżach. Babcia sama do piekarza się w dniu urodzin Twoich fatygowała, ponieważ nieposkromione łakomstwo Twoje dobrze znała.

Nieraz jeden się zdarzało, na przykład w okresie wypiekania wielkanocnego, że na krótkiej drodze z ulicy PCK na ulicę Podgórną jedna trzecia ciasta z blachy w Twoim żołądku znikała, co niesprawiedliwe oraz niesolidarne wobec całej rodziny było. Ja dnia tego urlop brałam, a jak urzędasy, nieroby wredne z wydziału zarządzania handlem detalicznym urlopu dać mi z powodów najczęściej politycznych (prześwietlania jaj sekretarza partii nie wybaczyli mi nigdy) nie chcieli, to Leon zwolnienie lekarskie w formie L4 mi w mig u felczerów lub prawdziwych lekarzy organizował. Przed południem u fryzjera siwiznę swoją pod rudą farbą skrywałam i loki sobie kręciłam w tak zwaną ondulowaną trwałą.

Potem do domu wracałam, stół rozkładałam i dwoma obrusami białymi i haftowanymi oraz świeżo wyprasowanymi przykrywałam. Na stole wazony z kwiatami stawiałam i potem w kuchni z babcią oraz Leonem, gdy akurat dyżuru nie miał, półmiski jadłem wypełnialiśmy, aby goście z Twoich urodzin najedzeni wyszli. Kaziczek tron dla Ciebie już rano przygotował. Bo my takie niemieckie zwyczaje Geburtstagu przejęliśmy. Krzesło największe w domu gałązkami w tron zamienialiśmy. Ty na tym krześle udekorowanym odświętnie siadać musiałeś, życzenia i prezenty przyjmując. Gdy tylko dzwonek u drzwi się rozlegał, rzucałeś wszystko i w te pędy, coby na tronie usiąść, biegłeś i na gości czekałeś.

Tortu z powodów finansowych babcia upiec Ci nie mogła, więc urodzinowe świeczki w grudę na talerzu położoną, z piasku usypaną i listkami wierzby oraz płatkami kwiatów przykrytą wpychaliśmy. Liczyłam te świeczki i z Tobą je zdmuchiwałam, i swoich życzeń spełnienia pragnęłam. A one wyłącznie Ciebie dotyczyły. Abyś zdrów był, abyś mądry był, abyś szlachetny był, abyś honor cenił, abyś serce nad rozum przedkładał, abyś dobrą kobietę na drodze swojej spotkał.

*

Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Wielka Litera.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Kultura

„Rodzina Monet”. Nowy hit literatury młodzieżowej. Nieco lepszy niż Pizgacz

„Rodzina Monet” Weroniki Anny Marczak, czyli fantazja o życiu w ładnym domu z ładnymi chłopcami, to nowy hit literatury młodzieżowej rodem z Wattpada.

Justyna Sobolewska
17.03.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną