Łukasz Maciejewski, krytyk filmowy i teatralny, potrafi otworzyć aktorów, także tych, którzy niezwykle rzadko udzielają wywiadów. Perfekcyjnie przygotowany, kiedy trzeba, potrafi błysnąć szczegółem, tytułem filmu czy sztuki, datą. Przede wszystkim jednak oddaje głos bohaterom. Pyta o szczegóły, myśli, o osobisty bilans zysków i strat. Jest dociekliwy, po ludzku ciekawy drugiego człowieka, ale też nie kryje swojej miłości do aktorów – ludzi, jak tłumaczy Jerzemu Radziwiłowiczowi, pozazwyczajnych, dzięki którym zwykli śmiertelnicy odbywają podróże w inne wymiary rzeczywistości i siebie. 20 portretów-spotkań z najważniejszymi polskimi aktorkami z niemal 700-stronicowego tomu „Aktorki” i jedno długie na 400 stron spotkanie z wybitnym aktorem to opowieści o niebanalnym, trudnym, ale fascynującym i uzależniającym zawodzie oraz życiu w nim, z nim, a czasem także obok. Nie ma tu portretów nieciekawych, każdy przynosi rzeczy zaskakujące, których o bohaterach nie wiedzieliśmy. Nina Andrycz obezwładnia dystansem do siebie, Anna Romantowska okazuje się nie tylko pożeraczką książek, ale i homo politicus uzależnionym od serwisów informacyjnych, Anna Polony rzeczowo analizuje swój wybuchowy charakter, Danuta Szaflarska wspomina, jak opalały się z Barbarą Ludwiżanką na dachu katedry Notre Dame w Paryżu. A Jerzy Radziwiłowicz, kojarzony przez lata z Krakowem, nie tylko okazuje się rodowitym warszawiakiem, ale też prekursorem surfingu w Polsce, fanem historii, płyt winylowych oraz buraka liściowego.
Wszyscy ujmują samoświadomością, ale też, co mniej w przypadku artystów oczywiste, głębokim zanurzeniem w rzeczywistości: swojego miasta i kraju. Wielką zasługą Maciejewskiego, który nie powala stylem (zdań typu „Prześwit słoneczny na naszych twarzach, jak pryzmy nadziei” jest naprawdę zbyt wiele) czy oryginalnością interpretacji ról, jest to, że potrafił ze swoich bohaterów wszystko to wydobyć.
Łukasz Maciejewski, Aktorki. Spotkania, Świat Książki, Warszawa 2012, s. 670
Ocena: 5/6
Jerzy Radziwiłowicz w rozmowie z Łukaszem Maciejewskim. Wszystko jest lekko dziwne, Wielka Litera, Warszawa 2012, s. 414
Ocena: 5/6