Książki

Przegrana rewolucja

Recenzja książki: Martin Amis, "Ciężarna wdowa"

materiały prasowe
Jest gorące lato 1970 r. W zamku we włoskiej Kampanii spędza wakacje 20-letni Keith Nearing, student literatury angielskiej...

Towarzyszy mu jego dziewczyna Lily, inteligentna, wyemancypowana, lecz nie tak zjawiskowo piękna jak jej włoska przyjaciółka Szeherezada. W leniwej atmosferze dekadenckiego rozpasania zaczynają się erotyczne rozgrywki, w których oprócz trójki protagonistów bierze udział całkiem liczna grupa barwnych ekscentryków. I choć rewolucja seksualna dopuściła do sytuacji, w której w zasadzie wszystko już wolno, bohaterowie Martina Amisa raczej rozmawiają tylko o tym, co mogliby zrobić.

Ta indolencja jest głównym tematem „Ciężarnej wdowy”, w której Amis obserwuje schyłkową fazę euforii seksualnej lat 60. Brytyjski pisarz w wyrafinowany sposób pokazuje, jak zdobycze wolnościowego boomu zamieniły się we własną karykaturę. Jak kobiety, które walczyły o to, by bez przeszkód realizować swoje erotyczne potrzeby, wyzwoliły się z kulturowych pęt i przejęły rolę mężczyzn. Tyle że zwycięstwo stało się przegraną. „Chłopaki wygrały. Jeszcze raz” – mówi ze smutkiem jedna z bohaterek. Choć tak naprawdę ciężko tu mówić o czyjejkolwiek wygranej – w walce o seksualne wyzwolenie przegrało całe ówczesne pokolenie. I każde następne. Rewolucja seksualna diametralnie zmieniła społeczeństwo Zachodu, wyjaławiając je emocjonalnie – wygłaszając tę tezę, Amis staje w jednym szeregu z innym literackim diagnostą Michelem Houelle­becqiem. O ile jednak Francuz stawia na intelektualny cynizm, o tyle siłą powieści Amisa jest celna panorama społeczna. I nieodparty urok, z jakim pisarz oddaje atmosferę schyłku pewnej epoki.

 

Martin Amis, Ciężarna wdowa, tłum. Aleksandra Ambros, Czytelnik, Warszawa 2012, s. 488

Polityka 02.2013 (2890) z dnia 08.01.2013; Afisz. Premiery; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Przegrana rewolucja"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną