Z antologii „Mgnienie ekranu” nie dowiemy się, jak doszło do tego, że Terry Pratchett z prowincjonalnego dziennikarza „Bath Evening Chronicle” przeistoczył się w jedną z największych gwiazd literatury popularnej naszych czasów. Sam autor „Koloru magii” przyznaje, że nie ma pojęcia, dlaczego to właśnie pierwszy tom „Świata Dysku” stał się bestsellerem. Czy kluczem było połączenie science fiction i fantasy, łatwo przyswajalne nawet dla laików, których nie interesują naukowe teorie? Czy zadecydowało rozpoznawalne na pierwszy rzut oka poczucie humoru? Napisane w wieku 13 lat opowiadanie „Piekielny interes”, w którym głównym bohaterem jest specjalista od promocji, pomagający diabłu zareklamować piekło, pokazuje, że wyobraźni i dowcipu pisarzowi nigdy nie brakowało. Jednak na sukces przyszło mu jeszcze trochę poczekać.
Warto tu zajrzeć przede wszystkim ze względu na komentarze Pratchetta do własnych tekstów. Odnajdziemy w nich charakterystyczny dla pisarza dystans i autoironię, a przy tym dowiemy się mnóstwa ciekawych rzeczy, choćby tego, że kiedy ukazał się „Piekielny interes” (1963), w Wielkiej Brytanii istniały ledwie trzy pisma poświęcone fantastyce i wszystkie redagował John Carnell. Możemy też przeczytać napisany specjalnie dla BBC hymn Ankh-Morpork czy trawestacje Chaucera i Dickensa. W zbiorze znalazły się również świetne „Wysokie Megi”, które później wykorzystane zostały w pracy nad opublikowaną niedawno „Długą Ziemią” (w duecie ze Stephenem Baxterem).
Wiele tu przyczynkarskich miniaturek i tekstów okolicznościowych, choć nie brakuje również pozycji bardzo udanych (należy dodać, że część z nich ukazała się wcześniej w „Nowej Fantastyce”). Podsumowanie kariery? Raczej zapiski na marginesach.
Terry Pratchett, Mgnienie ekranu, przeł. Piotr W. Cholewa, Prószyński i S-ka, Warszawa 2013, s. 312
Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.