Sztuka grabieży
Recenzja książki: Lynn H. Nicholas, "Grabież Europy. Losy dzieł sztuki w Trzeciej Rzeszy i podczas II wojny światowej"
Tytuł i temat nie zdradza, że dostaniemy opowieść w stylu najlepszych kryminałów. I to z lekką, ale wyczuwalną nutą sarkazmu i ironii, co ładnie się komponuje. Takie pisanie o dziełach sztuki to rzadkość, choć strategia ta powinna być naturalna, bo nie każdy się nimi interesuje, a jeszcze mniej się na nich zna. Dzięki niej książka, która ma wszelkie przesłanki do kurzenia się na bibliotecznych półkach, tak naprawdę jest przenikliwą opowieścią o naturze faszyzmu i jego głównych aktorach. Hitler, który mści się na zdolniejszych kolegach, wysyłając ich do obozów koncentracyjnych, to figura niczym z filmu „Dyktator” Charliego Chaplina. Sęk w tym, że to wydarzyło się naprawdę. A na kogo brakło pretekstów, żeby go wykończyć w obozie, temu nie sprzedawano przyborów malarskich i robiono rewizje w domu, żeby czasem czegoś nie popełnił.
To mało znany wątek dyktatury, ale opisujący jej naturę w 100 proc. Lynn H. Nicholas takich kwiatków znalazła całe bukiety. Faszyzm to wdzięczny obiekt do analizowania hipokryzji i ludzkiej małości. Przerażające jest jednak, jak łatwo ta choroba atakowała porządnych, wydawałoby się, ludzi. Projekt zbudowania tysiącletniej III Rzeszy na plecach dawnych mistrzów przetrwał, na szczęście, tylko 12 lat. Trudno powiedzieć, ile by zostało ze światowego dziedzictwa, gdyby to szaleństwo potrwało choćby kilka lat dłużej.
Lynn H. Nicholas, Grabież Europy. Losy dzieł sztuki w Trzeciej Rzeszy i podczas II wojny światowej, tłum. Barbara Sławomirska, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2014, s. 693
Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.