Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Fragment książki: „Głosy Panamo”

materiały prasowe
Osiemnastego listopada tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego siódmego roku, parę dni po uroczystej inauguracji nowiuteńkiej stacji narciarskiej Tuca Negra, mijało nieco ponad trzynaście lat od heroicznej śmierci męczeńskiej Sługi Bożego Oriola Fontellesa Grau.

Ten dzień został wybrany przez Jego Eminencję biskupa z Seu d’Urgell na wydanie oświadczenia, że cnoty naszego Sługi Bożego uznano za wystarczająco heroiczne, by ogłosić go czcigodnym.

Uroczystość odprawiono w Seu, wzięli w niej udział miejscowi wierni oraz doborowa reprezentacja społeczności Toreny, uroczego miasteczka w dolinie Àssua, uroczej doliny w Pallars, uroczej komarki Lleidy, uroczej prowincji słynącej z pracowitości uroczej Katalonii, gdzie się wydarzyła ta tragedia, której skutkiem stała się męczeńska śmierć Oriola Fontellesa, od dziś czcigodnego.

Prasa nie poinformowała natomiast o tym, że wśród zgromadzonych zabrakło kanonika katedry, wybitnego uczonego, świętego człowieka, doktora Augusta Vilabrú, jednego z inicjatorów, w pierwszej instancji, wyniesienia na ołtarze owego czcigodnego.

– No właśnie, dlaczego go tu nie ma?

– Wzięli go do szpitala.

– Matko Boska! A co mu dolega?

Księdzu Augustowi Vilabrú dolegała pierwsza gwałtowna konfrontacja, do której doszło pomiędzy nim i jego bratanicą, panią Elisendą Vilabrú i Ramis. Pranie brudów za zamkniętymi drzwiami to bardzo niezdrowe zajęcie.

W tym przypadku brudami okazał się akt notarialny z załączonym dokumentem. Akt notarialny stwierdzał, że po upływie czterech lat od śmierci klienta kancelaria notarialna Coma-Garriga w Lleidzie przekazuje do rąk osoby wskazanej przez klienta odnośny dokument. Dokument wskazywał księdza Augusta Vilabrú, i to jego ręce rzuciły papier niczym gorący kartofel na stół w sali odwiedzin w kurii. Elisenda go podniosła, starając się opanować drżenie rąk, i zaczęła czytać. Natychmiast rozpoznała prymitywny styl Valentína Targi i dotarło do niej, że jej goel przygotował to zagranie jako zemstę za wiele rzeczy i za miłość, jaką ona i Oriol sobie ślubowali.

Reklama