Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Prawdziwe fikcje

Recenzja książki: Javier Marías, „Czarne plecy czasu”

materiały prasowe
Trzeba powiedzieć od razu, że jest to rzecz dla miłośników pisarza.

Gdzie przebiega granica między rzeczywistością a literaturą? Dlaczego śmierć jest przypadkowa, a życie niekonieczne? Wokół tych pytań ogniskują się zainteresowania Javiera Maríasa w „fałszywej powieści” – jak nazwał ją sam autor – „Czarne plecy czasu”. Podejmuje w niej, rozwija, wyjaśnia i komplikuje wątki znane z „Wszystkich dusz”, zdradzając, że „niektóre osoby zaczęły się zachowywać w prawdziwym życiu, jakby były postaciami z powieści”.

Trzeba powiedzieć od razu, że jest to rzecz dla miłośników pisarza (znajdziemy tu choćby Toby’ego Rylandsa z arcydzieła „Twoja twarz jutro”), a także dla tych, którzy dobrze odnajdują się w postmodernistycznej gmatwaninie tożsamości rodem z Philipa Rotha (szczególnie tego z mistrzowskich „Faktów” czy „Operacji Shylock”).

 

Javier Marías, Czarne plecy czasu, przeł. Tomasz Pindel, Sonia Draga, Katowice 2014, s. 376

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 47.2014 (2985) z dnia 18.11.2014; Afisz. Premiery; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Prawdziwe fikcje"
Reklama