Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Pomnik ze spiżu i z puchu

Recenzja książki: Marek Beylin, „Ferwor. Życie Aliny Szapocznikow”

materiały prasowe
Gdyby próbować scharakteryzować tę książkę jednym zdaniem, wypadałoby przypomnieć banalne, ale trafne: „życiorys rzucony na szerokie tło” – historyczne, polityczne, ideologiczne, obyczajowe.

Napisać dobrą biografię to jak przygotować smakowity bigos: składniki powinny być nie tylko w najlepszym gatunku, ale też w odpowiednich proporcjach. Markowi Beylinowi ta literacko-kucharska sztuka udała się przednio. O jakość możemy być spokojni, bo Beylin idealnie panuje nad słowem. A ingrediencje? Mamy tu wszystko, czego trzeba: odpowiednio dawkowane anegdoty, ale i refleksje historiozoficzne, fragmenty listów artystki (wyśmienite), recenzji i wspomnień przyjaciół, dygresje, portrety środowiskowe itd.

Gdyby próbować scharakteryzować tę książkę jednym zdaniem, wypadałoby przypomnieć banalne, ale trafne: „życiorys rzucony na szerokie tło” – historyczne, polityczne, ideologiczne, obyczajowe.

Marek Beylin, Ferwor. Życie Aliny Szapocznikow, Wydawnictwo Karakter oraz Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, Kraków-Warszawa 2015, s. 286

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 18.2015 (3007) z dnia 27.04.2015; Afisz. Premiery; s. 94
Oryginalny tytuł tekstu: "Pomnik ze spiżu i z puchu"
Reklama