Książki

Bruno i kobiety

Recenzja książki: Agata Tuszyńska, „Narzeczona Schulza”

materiały prasowe
Największym problemem tej książki jest sama narracja: naiwna i egzaltowana, pełna wykrzykników, wielokropków i zaglądania pod „podszewkę świata”.

Autorka podjęła się trudnego zadania, bo o Junie, narzeczonej Schulza, niewiele wiadomo. Nie ocalały listy, które Schulz pisał do Józefiny Szelińskiej, ona sama po wojnie skrzętnie zamazywała pamięć o sobie – w biografii chciała występować jako tajemnicza J. Zostały tylko jej portrety namalowane przez Schulza, wzmianki w dzienniku Nałkowskiej i w listach do innych kobiet i jej powojenna korespondencja z Ficowskim. Resztę, czyli właściwie całą postać, musiała stworzyć Agata Tuszyńska. I, niestety, powstała bohaterka jak z przedwojennego, taniego romansu. Zresztą tak zaczyna się ta opowieść: „Rozłożył mi ręce w szerokim geście. Otwieram się... Pokazuję coś więcej niż pończochy”. Dalsza część historii jednak zaprzecza temu zmysłowemu wizerunkowi, bo Juna przypomina raczej egzaltowaną pensjonarkę (30-letnią). Całe jej życie toczy się wokół niespełnionego narzeczeństwa z Schulzem, wokół marzenia, że będzie jego żoną. Niszczy je odkrycie innych kobiet pisarza i jego pokręconych fascynacji erotycznych. W najlepszej scenie Juna po latach czyta wzmianki o sobie w listach do innych ludzi i wścieka się, bo okazuje się, że była „małżeńskim potworem”, a sensowność związku Schulza roztrząsał nie tylko cały Drohobycz, ale i Warszawa. Innych dobrych scen jest niewiele.

A największym problemem tej książki jest sama narracja: naiwna i egzaltowana, pełna wykrzykników, wielokropków i zaglądania pod „podszewkę świata”. Poza tym postać Schulza jakoś nie pasuje do romansowego języka, w którym bohater jest „spokojny, ale intrygujący”. Oczywiście, dobrze się stanie, jeśli czytelniczki romansów poznają życie Schulza i powojenne losy jego twórczości. Ale co z innymi czytelnikami?

Agata Tuszyńska, Narzeczona Schulza, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2015, s. 325

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki

Polityka 37.2015 (3026) z dnia 08.09.2015; Afisz. Premiery; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Bruno i kobiety"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego Kamala Harris przegrała i czego Demokraci nie rozumieją. Pięć punktów

Bez przesady można stwierdzić, że kluczowy moment tej kampanii wydarzył się dwa lata temu, kiedy Joe Biden zdecydował się zawalczyć o reelekcję. Czy Kamala Harris w ogóle miała szansę wygrać z Donaldem Trumpem?

Mateusz Mazzini
07.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną