Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

To trochę samobójcze jest

Recenzja książki: Artur Domosławski, „Wykluczeni”

materiały prasowe
Nie jest to lektura łatwa. Często tchnie z tych opowieści taką beznadzieją, że aż ręce opadają. Ale chyba autor tak właśnie rozumie swoją reporterską misję.

Jeżeli czytacie te słowa, to znaczy, że ta książka nie jest o was. Ale jest właśnie dla was. To rzecz o wykluczonych. O ludziach (czasem całych narodach, grupach etnicznych czy klasach społecznych) zbędnych, bezwartościowych i przeklętych. Których – dosłownie – można zabić bez żadnych konsekwencji. Artur Domosławski zbierał ich historie przez dwie dekady swojej pracy reportera i pisarza. Wyszła z tego mocna, długa i gęsta od wątków podróż po różnych kręgach gorszego świata, nazywanego czasem globalnym Południem. Dużo jest tu jego „ulubionej” Ameryki Łacińskiej (fawele, gangi, porwania), ale są też ślady wypraw do Afryki, na Bliski Wschód albo do Azji. Beduini budujący szkołę z opon samochodowych i pilnujący jej przed izraelskimi buldożerami, nakręcająca się spirala islamskiego radykalizmu w Kenii albo Rohingjowie, czyli mniejszość etniczna w dawnej Birmie, która teoretycznie... nie istnieje.

Nie jest to lektura łatwa. Często tchnie z tych opowieści taką beznadzieją, że aż ręce opadają. Ale chyba Domosławski tak właśnie rozumie swoją reporterską misję. Oddaje głos przegranym w bardzo konkretnym celu. Żeby się świat potem nie dziwił. I nie pytał, czemu nie bił na alarm. Alarm? A tak! Bo w tej książce widać również, że ten straszliwy świat jest jednak położony na tej samej planecie co nasz. I na przykład ostatnio puka do drzwi Europy wraz z najnowszą falą uchodźców. W swoim stylu oddaje to pisarz Andrzej Stasiuk (Domosławski pożycza jego cytat jako motto swojej książki): „trzy czwarte świata jest beznadziejnie biedne i w końcu przyjdzie po te nasze bogactwa. To sobie można tak mówić »jebać biedę«, ale to trochę samobójcze jest”.

Artur Domosławski, Wykluczeni, Wielka Litera, Warszawa 2016, s. 576

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 12.2016 (3051) z dnia 15.03.2016; Afisz. Premiery; s. 88
Oryginalny tytuł tekstu: "To trochę samobójcze jest"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną