Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Europejska wizja

Kto czytał w „Polityce” wywiad z Jeremym Rifkinem („Europa przyszłością świata!”, „Polityka” 45), ten pewnie sądzi, że z grubsza wie, czego się można po tej książce spodziewać. Ale to tylko złudzenie. Bo bogactwa wątków i argumentów nie da się oddać w krótkiej z konieczności rozmowie. A warto je poznać, skoro nawet premier Marcinkiewicz publicznie mówi, że „to jest ważna książka”.

Dziś „Europejskie marzenie” jest w Polsce pewnie tym ważniejsze, że pokazuje prawdziwą treść cywilizacyjno-gospodarczo-politycznych wyborów, przed którymi stoimy. W gruncie rzeczy zasadniczy spór polityczny, który w ostatnich miesiącach się w Polsce rozgrywa, dotyczy przecież właśnie wyboru między dwoma drogami rozwoju i dwoma metodami myślenia o społeczeństwie: europejską i amerykańską.

Rifkin opowiada się za wariantem europejskim. I to nie dlatego, że w Europie jest ogólnie przyjemniej. Umie dowieść, że model europejski jest też na dłuższą metę bardziej efektywny – również ekonomicznie. Warto jego rozległe argumenty włączyć do naszego sposobu myślenia.
 

Jeremy Rifkin, Europejskie marzenie. Jak europejska wizja przyszłości zaćmiewa American Dream, przekł. Witold Falkowski i Andrzej Kostarczyk Wydawnictwo Nadir, Warszawa 2005, s. 512

 
Przeczytaj fragment książki
 

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Dudowie uczą się codzienności. Intratna propozycja nie przyszła, pomysłu na siebie brak

Andrzej Duda jest już zainteresowany tylko kasą i dlatego stał się lobbystą – mówią jego znajomi. Państwo nie ma pomysłu na byłych prezydentów, a ich własne pomysły bywają zadziwiające.

Anna Dąbrowska
04.11.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną