Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Kryminał na miękko

Recenzja książki: Marcin Wroński, „Portret wisielca”

materiały prasowe
Maciejewski z właściwą sobie gracją nastąpi na odciski niejednej znaczącej lubelskiej personie.

Książka „Portret wisielca” jest już ósmym z serii kryminałem retro z komisarzem Maciejewskim z przedwojennej lubelskiej policji. Marcin Wroński dba, aby każda z powieści cyklu różniła się konstrukcją, tematyką czy nastrojem. Nie inaczej jest w nowym dziele autora „Pogromu w przyszły wtorek”, które wydaje się najmniej kryminalną pozycją ze wszystkich kryminałów tego pisarza. Co nie znaczy, że gorszą od innych. Tym razem Maciejewski będzie musiał przeniknąć do dosyć hermetycznych społeczności lubelskich szkół wyższych – żydowskiej jesziwy i katolickiego KUL. Na początku lat 30. ubiegłego wieku narastają napięcia narodowościowe, religijne i społeczne. Także w Lublinie. Do tego w mykwie jesziwy topi się utalentowany student, niedługo potem w siedzibie studenckiej korporacji Virtutia wiesza się jeden z jej członków, a inna studentka KUL próbuje się truć.

Marcin Wroński, Portret wisielca, W.A.B., Warszawa 2016, s. 320

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 22.2016 (3061) z dnia 23.05.2016; Afisz. Premiery; s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Kryminał na miękko"
Reklama