Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Fragment książki "30 najważniejszych programów TV w Polsce"

Wstęp

Dlaczego telewizja jest ważna i które z jej programów są najważniejsze?

Telewizja - jeśli potraktować ją poważnie i zastanowić się nad nią - okazuje się królestwem paradoksów. “Telewizja jest po to, żeby się w niej pokazywać, a nie patrzeć na nią" - mówił Noel Coward. Wielki reżyser filmowy Orson Welles twierdził, że nie cierpi telewizji tak bardzo jak orzeszków, które - oczywiście na przekór swojej nienawiści - zjada w wielkich ilościach. Inni sądzą: “O telewizji na ogół się pisze, a nie ogląda się ją". Tworzone są kalambury w takim oto stylu: “Ci, którzy piszą i czytają, nie oglądają TV, zaś telewidzowie na ogół nie piszą i nie czytają. Po cóż więc pisać o TV?".

Paradoksalne ujęcia na ogół znoszą się wzajemnie i pozostaje “jałowa ziemia" niczyja (określenie telewizji jako “rozległej ziemi jałowej" jest bardzo popularne w Stanach Zjednoczonych od lat 60.). W Polsce zaś na tym obszarze jest jeszcze gorzej. Obawiam się, że zbliżamy się w wielu miejscach do surrealistycznych przykładów innych krajów. Na przykład doktor Jocelynne Scutt jest czołową australijską obrońcą feministek i walczy z poniżającymi kobiety obrazami medialnymi. Wielokrotnie brała udział w telewizyjnych debatach na temat seksizmu w mediach, w konsekwencji czego została uznana za eksperta medialnego i zatrudniona na tym stanowisku. Kłopot w tym, że pani Scutt nie ma własnego odbiornika telewizyjnego i nie ogląda żadnego programu TV.

To przypomina mi pierwszy grzech polskiej sceny medialnej. Mianowicie: oddanie głosu w sprawach telewizji nie tym, którzy ją oglądają, lecz tym, którzy uznają, że głos zabrać powinni lub po prostu zabierają prawem silniejszego.

Reklama