Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Polskie piekło powszednie

Recenzja książki: Michał J. Chmielewski, „Złe”

materiały prasowe
„Złe” to opowieść o piekle, jakim może być rodzina, ale chyba przede wszystkim o tym, jak lokalna społeczność to piekło innym może zgotować.

Opisane w powieści „Złe” wydarzenia to fikcja, a choć inspirowana autentycznymi nagłówkami gazet, nie mamy tu do czynienia z historią z cyklu „oparte na faktach”. Poznajemy jedną dobę z życia rodziny Jasińskich – tę, w której gromadzone przez lata krzywdy i winy doprowadziły do tragicznego finału. Kim są Jasińscy? Mąż, żona, troje dzieci w wieku od lat kilkunastu do trzech. Mieszkańcy małego miasteczka na Wybrzeżu, gdzie o pracę trudno, o kolegów do picia zaś o wiele łatwiej, a ponieważ wszyscy wszystkich znają, wiele zostaje wybaczone, jeszcze więcej zaś się ignoruje. „Złe” to opowieść o piekle, jakim może być rodzina, ale chyba przede wszystkim o tym, jak lokalna społeczność to piekło innym może zgotować. Chmielewski pokazał dwa oblicza ludzkiego okrucieństwa: czynne, którego sprawcą był Andrzej Jasiński, oraz bierne, za które odpowiadało już całe miasteczko Baskin. Ponieważ zaś „Złe” to historia pokazana nam z perspektyw różnych bohaterów, poznajemy ich punkty widzenia, obawy, wymówki, lęki. Język przez to cierpi, bo musi być wulgarny i prostacki, jak niektóre postaci, zyskują zaś bohaterowie, bo autor wszystkich stara się zrozumieć, od ojca-kata po matkę, która nie była w stanie wyrwać siebie i swoich dzieci spod jego wpływu, a raczej – która nie miała gdzie szukać pomocy. „Złe” to powieść dla czytelników o mocnych nerwach. Wstrząsa, bo taki jest jej cel – tak abyśmy następnym razem nie ignorowali krzyków za ścianą.

Michał J. Chmielewski, Złe, Genius Creations, Bydgoszcz 2016, s. 306

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 9.2017 (3100) z dnia 28.02.2017; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Polskie piekło powszednie"
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną