Obrazy codzienności zawarte w powieści zostają w pamięci.
Stara matka i starzejący się syn – o takiej parze pisze Waldemar Bawołek w swojej piątej książce prozatorskiej. W małej miejscowości przy piwie spotykają się mężczyźni po pięćdziesiątce, wszyscy w podobnej sytuacji – mieszkają z matkami, żyją z ich zasiłków, zmieniają pieluchy, wożą do lekarza, czasem umierają wcześniej niż one. Niewielka powieść zaczyna się od dialogów matki i syna, świetnych, przejmujących. To wiwisekcja wspólnego bycia, obserwowanie cielesności matki, słuchanie jej narzekań: wszystko, co syn kupi, jest nieświeże albo niepotrzebne. Są tu rozmowy o beznadziei, o kolejkach w urzędach i zasiłkach.
Waldemar Bawołek, Ku słońcu, Czarne, Wołowiec 2017, s. 190
Polityka
30.2017
(3120) z dnia 25.07.2017;
Afisz. Premiery;
s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Matka i syn"