Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Ciała i duchy w Częstochowie

Recenzja książki: Wioletta Grzegorzewska, „Stancje”

materiały prasowe
Brakuje silnego spoiwa powieściowego i przez to nowa książka Grzegorzewskiej nie ma siły.

Angielska wersja poprzedniej książki tej autorki „Guguły” – „Swallowing Mercury” w przekładzie Elizy Marciniak zyskała nominację do międzynarodowej Nagrody Bookera, jest też nominowana do Nagrody im. Jana Michalskiego. A w Polsce dostajemy właśnie „Stancje”, powieść, którą można czytać jak zapis dalszych, studenckich losów bohaterki „Guguł”. Bohaterka dostała się na polonistykę w Częstochowie w 1994 r., ale ponieważ jej rodzinna wieś Hektary jest zbyt blisko, nie dostała miejsca w akademiku. I tak zaczęła się jej wędrówka po mieście: od hotelu robotniczego, przez stancję u sióstr zakonnych, po wynajęte pokoje. Ta opowieść od pierwszych stron wzbudza wielki apetyt – odtworzonymi realiami połowy lat 90., portretem miasta, które jest „podszyte wsią”, wreszcie przygodami Wioli, która ludwikiem szoruje konfesjonał u sióstr, zbiera nekrologi i czeka na pana Kamila, w którym się zadurzyła.

Jednak „Stancje” nie zaspokajają w pełni tego apetytu. Całość układa się w opowieść o rozgałęzieniach czasu – o powracającej przeszłości miasta, bohaterki i wojennej przeszłości siostry przełożonej. Łatwo można wpaść z codzienności w jakąś odnogę i pomylić czas, w którym się żyje, stać się inną osobą. Ale im dalej, tym silniejsze wrażenie nadmiaru i rozpadania się opowieści na osobne, niełączące się historie. Brakuje silnego spoiwa powieściowego i przez to nowa książka nie ma siły, którą miały „Guguły”. Za to siłę mają poszczególne obrazy: kokon os, w którym dziewczynka widzi zmarłych, krzyżyk na piersi, który wygląda jak „wyliniała z larwy jętka”, czy zdanie: „Noc otula nas bakelitem”. W tej zmysłowości języka i w opisach przygód ciała, które zaczyna być dopiero siebie świadome, Grzegorzewska jest najlepsza.

Wioletta Grzegorzewska, Stancje, W.A.B., Warszawa 2017, s. 192

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 35.2017 (3125) z dnia 29.08.2017; Afisz. Premiery; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Ciała i duchy w Częstochowie"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną