Wiele wątków w historii niezwykłego w kulturze nowoczesnej zjawiska, jakim jest dom artysty, bierze swój początek z Anglii. Należy zaznaczyć jednak, że wszystkie przykłady tych nowych tendencji wiążą się z siedzibami pisarzy, czy też dilletanti, kolekcjonerów i miłośników sztuki, którzy po amatorsku zajmowali się architekturą, sztuką ogrodową, pisarstwem. Nie spotykamy tu natomiast przedstawicieli sztuk plastycznych. Już w pierwszej połowie XVIII w. pojawiły się nad Tamizą realizacje „domu literackiego”, tzn. architektury kształtowanej jako artystyczny koncept pisarzy. Zjawisko to odgrywa ważną rolę w dziejach gruntownej przemiany kultury, jaka dokonywała się na Wyspach Brytyjskich w okresie oświecenia. Dom, pałac, zamek przestawały być wówczas obrazem świata, odbiciem i symbolem porządku kosmicznego; były odtąd obrazem „mojego” świata, odbiciem prywatnej wizji kultury. Porządek ten miał wyprzeć m.in. historyczno-artystyczne odniesienia epoki humanizmu.
W XVIII w. sekularyzacja domu prowadziła jak wiadomo m.in. do odejścia od walorów reprezentacyjnych na korzyść funkcjonalności, wygody; wiodła jednak równocześnie do obdarzania domu treściami subiektywnymi jego mieszkańców (w czym coraz większy miał być udział kolekcji). Dom jako siedlisko prywatności i miejsce realizacji marzeń staje się często autorskim dziełem właściciela. Od XVIII w. mamy do czynienia z nowoczesnym zjawiskiem tworzenia osobistego dzieła i coraz częściej proces ten dokonuje się z pominięciem norm domu obowiązujących w epoce. Za pomocą kształtowania architektonicznego lub dekoratorskiego, niekiedy tylko dzięki kolekcji, można było wykreować własne miejsce na Ziemi. Jeden z najwybitniejszych brytyjskich zbieraczy starożytności (także średniowiecznych) w XVIII w., William Stukeley wyznawał już w 1727 r.: „ozdobiłem mój gabinet głowami, płaskorzeźbami, popiersiami, urnami (...). Mój gabinet jest moim Elizjum”.
Postać architekta amatora narodziła się w Anglii epoki oświecenia, a szczególnym jej wcieleniem byli intelektualiści, pisarze, kolekcjonerzy, tworzący artystyczne projekty, w których realizowali mniej czy bardziej świadomie swoje poglądy na sztukę, zawierali ulubione aluzje literackie i malarskie. Odniesienia do poezji Homera, Pindara (którego dzieła miały inspirować Josepha Addisona, sławnego redaktora „Spectatora”, w planowaniu jego ogrodu w Bilton58), Wergiliusza, Horacego połączono ze studiami nad ogrodami chińskimi, które pojmowano jako wzorcowe siedziby – owoce uwolnionej wyobraźni. Te wzory zaczynały teraz dominować, wraz z luźnym wyobrażeniem o willach rzymskich. Wiejskie siedziby wielkich pisarzy starożytności, Cycerona, Horacego i Pliniusza młodszego, stanowiły już od początku renesansu przedmiot idealnych rekonstrukcji. Dopiero jednak w XVIII w. w Anglii ziścił się nowoczesny sen o idealnym domu poety, artysty, którego specyficzna postawa wobec rzeczywistości wyraża się także w przekształcaniu otoczenia, a antyczno-renesansowy wzorzec willi jako terytorium oddziaływał i na domy, i na ogrody.