Znany jest jednak przede wszystkim dzięki wspomnieniom opowiedzianym Czesławowi Miłoszowi i wydanym pod tytułem „Mój wiek”. Doświadczenie pisarza było jedyne w swoim rodzaju: za młodu futuryzm i lewicowość, potem w ciężkiej przedwojennej atmosferze praca wydawnicza, w latach wojny w Związku Sowieckim jedenaście więzień i zesłanie do Kazachstanu, w Polsce kilka lat pracy wydawniczej w erze stalinowskiej, wreszcie emigracja i ciężka choroba bólowa (która ostatecznie doprowadziła go do samobójstwa). A przy tym pamięć i osobowość wyrafinowanego intelektualisty.
Dwutomowa „Korespondencja”, wydana jako czwarta część pism zebranych Wata w wyborze i opracowaniu Aliny Kowalczykowej, a pochodząca – ze zrozumiałych względów – niemal wyłącznie z czasów powojennych, jest źródłem równie niezwykłym co „Mój wiek” czy „Dziennik bez samogłosek”. Zarówno ze względu na osoby, z którymi korespondował (m.in.: Czapscy, Giedroyc, Iwaszkiewicz, Miłosz, Stempowski), jak i na fakt, że wówczas jeszcze list bywał prawdziwym wyznaniem, głosem w dialogu korespondujących.
Aleksander Wat, Korespondencja, Czytelnik, Warszawa 2006, t. I s. 742, t. II s. 542
Przeczytaj fragment książki