Właśnie ukazał się po polsku pierwszy wybór wierszy Rae Armantrout, laureatki Nagrody Pulitzera z 2009 r. Przekłady przygotował poeta, krytyk, amerykanista Kacper Bartczak i widać w tych tłumaczeniach, że bliska jest mu filozofia języka, jaką uprawia Armantrout. Poetka jest jedną z najwybitniejszych przedstawicieli grupy L=A=N=G=U=A=G=E, tworzącej w Stanach Zjednoczonych w czasie narastania rewolucji obyczajowej, na przełomie lat 60. i 70. Choć przez krytykę amerykańską jej poezja nazywana jest czasem antyliryką, zawrotem głowy, polskim czytelnikom wyda się bardziej oswojona, bo wychodzi od takich rozwiązań, które przecież dobrze znamy: zaburza składnię, łączy w wierszu różne języki, wykorzystuje strategię montażu. Pokazuje, jak pojemny może być wiersz, bo mieści się w nim biologia, neurologia, język mediów, opisy programów telewizyjnych, religia i medycyna, polityka i fizyka.
Rae Armantrout, Ciemna materia, przeł. Kacper Bartczak, Biuro Literackie, Stronie Śląskie 2018, s. 82